W tym roku obrodziła mi na grządce cukinia i buraczki jak również jeżyny w moim lesie więc ostatnio większość czasu spędzam w kuchni robiąc przetwory na zimę.Oczywiście szyję też kolczyki, ozdabiam szkatułki i różne inne przedmioty i.......................uczę się wyplatać koszyki z papierowej wikliny.
Oto moje pierwsze poważne dzieło :)..... kosz na śmieci do pracowni
Zaraz po wypleceniu
No i po pomalowaniu lakierobejcą
Ha! Beatko..szlag by Cię..;p czego się nie tkniesz,to Ci wychodzi-Ty już tak masz.Kosz super-ja mam w planach też coś większego zrobić z wikliny papierowej-na razie stanęło na maleństwie z Karwii.
OdpowiedzUsuńPrzetwory robisz? hmm...a ja w tym roku strajkuję-będę jadła badziewia zimą z Biedronki-hehe.Pozdrawiam ciepło,Magda:*
świetny ten kosz! i surowy i lakierowany obie wersje świetnie wyglądają. ja tu sie rozsiadam i czekam na następne kosze :D
OdpowiedzUsuńsuper koszyki gratuluję cierpliwości
OdpowiedzUsuń