Jak ja nie cierpię zimy..........to tylko ja wiem i smerf Maruda :)
Wczoraj zima była łaskawa i słoneczko pięknie świeciło. Można było zrobić kilka fotek.
Fotki doczekała się miseczka którą wypalałam w listopadowym wypale raku.Podoba mi się tak bardzo że nie oddam jej nikomu :)Stoi na moim biurku.
Zyczę Wszystkim nie lubiącym zimy aby szybko sobie poszła czego i sobie życzę :D
Beatko, piękna misa i piękny widok za oknem..mimo śniegu. Ja podobnie jak Ty nie lubię zimy-chłód paraliżuje mi wszelkie czynności życiowe-nic mi się nie chce,gdy jest mi zimno-najchętniej otulona kocem przeczekałabym okres mrozów, nic nie robiąc. Boy do wiosny! Pozdrawiam ze słonecznego dziś Trójmiasta:)
OdpowiedzUsuńBeata :) Dlaczego nie lubisz zimy? Jak każda pora roku przecież ma ona swoje uroki. Świadczy o tym chociażby Twoja fotka! Śliczny pejzaż :) A miseczka rzeczywiście ładna :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMadziu, i ja Ciebie mocno ściskam z mojego słonecznego dziś zacisza :)
OdpowiedzUsuńJolcia, może i zima jest urocza ale najbardziej właśnie na fotkach :D Nie lubie marznąć i tu tkwi przyczyna.Ciebie również ozdrawiam cielutko
Jak ja nie cierpię zimy słyszę codziennie rano od mego pierworodnego, sama też nie przepadam za mroźną i wietrzną zimą, ale na szczęście zmierza ku ciepełku ;)
OdpowiedzUsuńMisa fantastyczna!