Ciągle mam wyrzuty sumienia że nie pokazuję na blogu ostatnich swoich prac.Jest ich co prawda zdecydowanie mniej i idą w świat bez fotek.Jakoś nie mam ostatnio serca do robienia im zdjęć. Aby nieco odkurzyć pajęczyny przedstawiam nowego członka naszej rodziny - Marlee Cezaria.Pl czyli Luśka :)
Przecudna półangorka. Mój pierwszy taki był.
OdpowiedzUsuńPogłaskanki.